czwartek, 16 maja 2019

Wróciłam...

Dwa lata przerwy...
Sama nie wiem od czego zacząć...
Tyle się wydarzyło, a w zasadzie podsumowując jest wciąż tak samo...
Ta sama praca, ten sam stan rodzinny, ten sam dom, ten sam ogród, ten sam facet...
I przy facecie bym się na chwilę zatrzymała... bo w tej kategorii najwięcej się zadziało
Krótko po ostatnim poście nasze wspólne bytowanie rozjechało się, nie wiadomo jak i kiedy....
Długi kryzys zaowocował zupełnym rozkładem i w konsekwencji rozpadem związku
Ale jak to mój Luby powiedział " Prawda jest taka że my i tak zbyt długo bez siebie nie wytrzymamy", choc tym razem była to nasza najdłuższa, kilkumiesięczna, przerwa
Tak więc kręci się wszystko po staremu.

A co z nowości?...
1. Od wakacji ubiegłego roku mam psa. Ślicznego, kochanego i nieznośnego bruneta w typie labradora.
2. W 2018 roku skończyłam kolejne studia podyplomowe (to już moje 3).
3. Mieszkam już tylko z młodszą córką, gdyż starsza śladami brata powędrowała w ubiegłym roku do Poznania.  
4. Jestem mniejsza o około 10 kg (choć to i tak wciąż za dużo)
5. W tym roku podjęłam wyzwanie pod hasłem Warzywnik... dzieje sie !!!

To tyle w kategorii Podsumowania



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz